Jesienne portrety

Podczas krótkiej sesji w studio ze sztucznym oświetleniem na brązowym tle mogłem spróbować różnych ustawień modelek i światła, chociaż akurat z lampami wiele nie szalałem. Użyłem tylko dwóch GlareOne Vega 400 – jedną z softboksem 60cm, a drugą w kontrze z czaszą 18 cm.

Styl, jaki prezentuję na poniższych zdjęciach (poza kilkoma wyjątkami), w większości nawiązuje do klasycznego oświetlenia rembrandtowskiego. Z tą różnicą, że zamiast klasycznego oświetlenia jedną lampą, zastosowałem drugą, która obrysowała kontur części twarzy będącej w cieniu. Nie zawsze też starałem się uzyskać typowy dla tego stylu świetlny trójkąt na zaciemnionym policzku, jak to widać na pierwszej fotografii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *