Martwa natura to specyficzny rodzaj fotografii, ponieważ tutaj trzeba najpierw stworzyć obiekt a dopiero potem ująć go na zdjęciu w wybrany sposób. Jest to zarówno zaletą (nikt nie zarzuci, że poprawiamy rzeczywistość), jak i wadą, bo nie każdy ma w sobie żyłkę architekta wnętrz lub florysty.
Ten rodzaj zdjęć chyba najwyraźniej pokazuje progres w mojej drodze rozwoju na polu fotografii. Zaczynałem od prostych schematów, doświetlając przedmioty latarką. Dziś mam kilka różnych lamp, modyfikatorów światła, duży stół, tła i podkładki, stół i namiot bezcieniowy, a przede wszystkim wiedzę na temat tego, jak operować światłem i jak ustawić aparat.
Teraz, gdy technicznie nie mam problemów, muszę jeszcze popracować nad tym, żeby zdjęcie nie było zwykłą fotografią przedmiotów oświetlonych w ten, czy inny sposób. Myślę, że jeszcze długa droga przede mną, co cieszy, bo ciągle mogę się rozwijać.
Poniżej kilka obrazów z 2021 roku.